Na budynkach wielorodzinnych zlokalizowanych przy ul. Towarowej i 3 Maja, Zespole Szkół Ogólnokształcących oraz na siedzibach rumskiego MOSiR-u i straży pożarnej pojawiło się 87 budek lęgowych, w których mogą zamieszkać jerzyki. Jest to coraz mniej liczny gatunek ptaków, które w ciągu swojego 20-letniego życia codziennie zjadają tysiące owadów, w tym setki komarów. Inwestycja została zrealizowana w ramach Budżetu Obywatelskiego, z inicjatywy mieszkańców.
– Wychowałem się w bloku, na którym corocznie gniazdowały jerzyki. Są to niezwykle czyste ptaki, a ich głosy są ciche i kojące dla ludzkiego ucha. Dorosły jerzyk chwyta w powietrzu w ciągu dnia nawet dwadzieścia tysięcy owadów, w tym dokuczliwe komary, meszki czy muchy. Niestety w nowoczesnym budownictwie nie ma miejsca na szczeliny dla ptaków – zaznacza Florian Kowalczuk, współpracujący z urzędem ornitolog.
Jerzyki to prawdziwi sojusznicy człowieka w walce z insektami, niestety ptaków tych jest coraz mniej i coraz bardziej potrzebują one ludzkiej pomocy, by przetrwać. Do spadku liczebności jerzyków przyczyniło się ich upodobanie do gniazdowania w otworach budynków. Stało się to problemem głównie za sprawą przeprowadzanych termomodernizacji. Wiele takich inwestycji jest realizowanych z naruszeniem prawa, pozbawiając jerzyki dostępu do wieloletnich schronień. Losem tych ptaków zainteresowała się mieszkanka Rumi.
– Przeczytałam o interwencji na gdańskiej Zaspie, gdzie zakratkowano w elewacji bloku wejście do gniazda wróblom i jerzykom. Byłam wstrząśnięta ludzką lekkomyślnością. Okazało się, że wykonawca termomodernizacyjnych prac ma prawny obowiązek założyć budki na takim budynku i zostawić je później do użytku ptakom. Zaczęłam czytać na ten temat i dowiedziałam się, że jerzyki to wspaniałe ptaki, które słyszymy w letnie wieczory nad naszymi głowami, które zjadają miliony owadów w swoim życiu i które niestety znikają z naszych miast poprzez termomodernizowanie budynków – mówi Anna Wenta, wnioskodawczyni projektu. – Na początku wraz z moją wspólnotą mieszkaniową z Rumi kupiliśmy budki i zamontowaliśmy je na budynku. Tak powstało 8 pierwszych apartamentów jerzykowych w mieście. Potem postanowiłam złożyć wniosek w Budżecie Obywatelskim. Był to bardzo prosty proces: napisałam, złożyłam i, jak widać, projekt spotkał się z wielkim zainteresowaniem mieszkańców. W efekcie zawisło prawie 90 budek lęgowych. Oficjalnie mamy więc w Rumi blisko 100 budek i czekamy na nowych mieszkańców – dodaje mieszkanka.
Warta około 25 tysięcy złotych inwestycja została zrealizowana we współpracy z ornitologiem. Budki zamontowano na budynkach wielorodzinnych mieszczących się przy ul. Towarowej i 3 Maja, na siedzibie rumskiego MOSiR-u przy ul. Mickiewicza, na budynku Zespołu Szkół Ogólnokształcących przy ul. Stoczniowców oraz na siedzibie strażaków zlokalizowanej przy pl. Kaszubskim.
– Pierwsze jerzyki przylatują na Pomorze w okolicach końca pierwszej dekady maja. Zajmowalność budek lęgowych w pierwszym roku jest jednak niska, choć są oczywiście takie przypadki. Czasem trzeba poczekać 2-3 lata. Zdarza się, że budki te są zajmowane przez wróble, nieco rzadziej przez mazurki czy szpaki, co również będzie miało pozytywną wartość przyrodniczą – wyjaśnia Florian Kowalczuk. – Ludzie mogą wieszać budki lęgowe dla jerzyków z własnej inicjatywy. Powinno się je montować na wysokości ponad 10 metrów nad ziemią, ponieważ jerzyki wylatując z budki, spadają, zanim podejmą swobodny lot. Montując budki, należy unikać miejsc, w których występują wysokie drzewa czy też blisko znajdują się inne budynki, aby zapewnić ptakom swobodny dolot do gniazd. Pamiętajmy także o wieszaniu budek lęgowych dla innych gatunków, a w okresie zimowym o dokarmianiu ptaków. W czasie upałów również nie zapominajmy o naszych skrzydlatych przyjaciołach. Możemy dla bogatek, wróbli, mazurków i innych gatunków przygotować poidła, a właściciele ogrodów mogą wystawiać podstawki doniczek napełnione wodą – instruuje ornitolog.
– Cieszę się, że w sprawie jerzyków coś zaczęło się zmieniać. Zachęcam, żeby latem spojrzeć w niebo i cieszyć się widokiem oraz śpiewem tych ptaków. Niesamowity spektakl. Natomiast jeżeli ktoś chciałby zaprosić do siebie jerzyki, chętnie wytłumaczę, jak zamontować taką budkę. Proszę pisać na adres mailowy: rozalia26@o2.pl. Raz jeszcze bardzo dziękuję wszystkim mieszkańcom za oddanie głosu na mój projekt jerzykowy – podsumowuje Anna Wenta.